Polska; 6
reżyseria i scenariusz : Mitko Panov
zdjęcia : Jarosław Szoda
muzyka : Janusz Hajdun
W 1991 roku film zdobył Złotą Palmę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes w kategorii filmów krótkometrażowych, jest interpretacją znanego zdjęcia dziecka żydowskiego wychodzącego z getta warszawskiego z podniesionymi rękami.
Historia Żydów w Polsce
Ocalić od zapomnienia - uczyć dla przyszłości
środa, 20 października 2010
PO-LIN. Okruchy pamięci (2008) Film
Polska, Niemcy;82'
Zwiastun filmu:
reżyseria i scenariusz : Jolanta Dylewska
zdjęcia : Józef Romasz, Jolanta Dylewska
muzyka : Michał Lorenc
PO-LIN to w języku hebrajskim nazwa Polski. Słowa te oznaczające "tu zamieszkamy", zostały wypowiedziane przez przybywających do naszego kraju Żydów, którzy uciekali z Niemiec przed pogromami i zarazami. Tak głosi XIII - wieczna legenda. PO-LIN, dokument Jolanty Dylewskiej, prawie w całości oparty jest na materiałach archiwalnych - efekcie wieloletnich poszukiwań na całym świecie. Autorami tych unikalnych nagrań byli Żydzi, którzy wyemigrowali do USA, ale w latach trzydziestych XX wieku przyjeżdżali do Polski, by odwiedzić swoich krewnych. Często przywozili ze sobą kamery. Te amatorskie filmy pokazują codzienne życie Żydów w przedwojennej Polsce, ocalając dla nas kawałek historii, która minęła bezpowrotnie po wrześniu 1939 roku. Jolanta Dylewska odwiedziła z kamerą 19 miejsc, z których pochodziły oryginalne nagrania, odnajdując przy okazji ostatnich żyjących świadków tej epoki.Zwiastun filmu:
Memoriał Radegast Bahnhof (2009) Film
Polska; 18'
reżyseria i scenariusz : Małgorzata Burzyńska - Keller
zdjęcia : Józef Romasz
muzyka : Małgorzata Burzyńska - Keller, Grzegorz Kortan
W okresie międzywojennym Łódź była drugim co do wielkości skupiskiem ludności żydowskiej w Polsce i stanowiła ważny ośrodek diaspory. W 1939 roku mieszkało tu 233 tysiące Żydów, stanowili przeszło 34 procent ogółu ludności miasta.Tytułowy Memoriał Radegast to stacja przeładunkowa na Marysinie, którędy w czasie wojny zaopatrywano getto w żywność, opał i surowce, a także miejsce, skąd wywożono wyprodukowane w getcie odzież i sprzęty. W 1941 roku na stację Radegast Niemcy przywieźli do Litzmannstadt Ghetto Żydów z innych części Kraju Warty (Warteland) oraz z Europy Zachodniej. Od 1942 roku odchodziły stamtąd systematycznie transporty ludności żydowskiej do obozów zagłady w Kulmhof am Ner (Chełmno nad Nerem) i Auschwitz-Birkenau.
Polska-miejscem eksterminacji Żydów
Przyczyną dla, której holokaust Żydów odbył się na terenie Polski był czysto ekonomiczny. Na terenie naszego kraju podczas wybuchu II wojny światowej znajdowało się 3,5 miliona obywateli izraelskich. Dla Niemców łatwiej i szybciej było przetransportować Żydów z Europy i założyć na terenie naszego państwa obozy zagłady niż przewozić ich do Francji, czy na Węgry. Poza tym kolejnictwo niemieckie mocno wykorzystywano do transportu wojska, gdyż wówczas trwała wojna na wielu frontach. W celu zmniejszenia odległości transportu Żydów z Węgier, Włoch i Francji powstał niedaleko granicy niemieckiej obóz koncentracyjny w Oświęcimiu. Hitler zdawał sobie sprawę, że ukryty cel całkowitej eksterminacji Żydów, łatwiej będzie mu ukryć na obszarze Europy Wschodniej niż na Zachodzie tego kontynentu. Wpływ na to miało to, że faszyści kontrolowali te tereny. Na zachodzie Europy znajdowały się przecież państwa neutralne jak choćby Szwajcaria i Hiszpania do, których mogliby przedostać się więźniowie i wywołać skandal. Te czynniki wpłynęły na to, że morderstwa na ludności żydowskiej odbywały się na terenie Polski.
Pomoc Polaków ludności żydowskiej
Rzeczywistość polskiej pomocy w ukrywaniu się Żydów poza gettami obrazuje bohater powstania w gettcie warszawskim, Marek Edelman. Twierdzi on, że 100 tysięcy mieszkańców naszej stolicy udzielało schronienia 18 tysiącom obywateli żydowskich. Sam Edelman uważa, że ta statystyka jest znacznie zaniżona, gdyż aby ukryć jednego Żyda przez jakiś czas narażało swe życie od 4 do 5 osób. Miejsca pomocy syjonistów były zmieniane co kilka miesięcy, aby nie wzbudzać podejrzeń. W ciągu paru lat, aby ukryć jednego Żyda zaangażowanych było około 10 rodzin. Należy tutaj wspomnieć, że jeżeli Niemcy odkryli, że w Polskim mieszkaniu znajduje się Żyd, mordowali całą rodzinę. W związku z tym Marek Edelman twierdzi, że ta statystyka jest znacznie zaniżona. Żydzi, aby się odwdzięczyć Polakom za ich pomoc podczas okupacji faszystowskiej odznaczyli Yad Vashem dwa tysiące naszych rodaków, co świadczyło o tym, że dla Izraela miało to bardzo duże znaczenie.
Statystyka ofiar Żydów podczas II wojny światowej
Niemcy przetransportowali do Polski Żydów z Włoch, Niemiec, Francji, Belgii, Holandii, Austrii i Czechosłowacji, gdzie umieszczono ich następnie w obozach pracy. Instytut do Spraw Żydów w Nowym Yorku oszacował, że podczas II wojny światowej w całej Europie znajdowało się 9 milionów 612 tysięcy obywateli żydowskich z czego zginęło 5787999 w obozach zagłady na terenie Polski. Natomiast 1,5 tysiąca obywateli judaistycznych zginęło w swoich państwach, które zamieszkiwali. Najwięcej z nich straciło życie na zajętych przez faszystów obszarach ZSRR. Sami Żydzi twierdzą, że holokaust przeżyło od 50 do 120 tysięcy polskich obywateli o korzeniach izraelskich. Kierownictwo Walki Cywilnej z kolei uważało, że statystyki te są zbytnio zaniżone. Wyliczono bowiem, że w naszym kraju okres okupacji przeżyło 200 tysięcy Żydów.
Reakcja Żydów na ich sytuację podczas okupacji
Żydzi znajdujący się w gettach dyskutowali nad swoim losem. Zastanawiali się jak przeżyć czas okupacji i co zrobić, aby przetrwać do końca wojny. Brali pod uwagę swoją historię, która trwała 2,5 tysiąca lat. Ich przeszłość pełna była prześladowań religijnych, asymilacji oraz morderstw. Byli wiecznymi tułaczami, którzy nie mieli własnej ojczyzny. Politycznie rzecz biorąc kłócili się między sobą, socjaliści z nacjonalistami, konserwatyści z nurtem umiarkowanym. Mimo to każda z tych opcji politycznych zgadzała się co do jednego, że należy się absolutnie podporządkować Niemcom i dobrze pracować na ich rzecz. Uznali oni, że tylko takie postępowanie może ich uratować. Potępili jakąkolwiek akcję przeciwko faszystom, w tym także działalność partyzancką Polaków za murami gett. Porzucono również nadzieję, że armia polska im pomoże, gdyż walczyła z Niemcami z dala od Polski. Ta polityka utrzymywała się przez dwa lata, podczas których Żydzi nie prosili o wsparcie Polaków. Wyjątkiem było zaopatrywanie gett przez Polaków w żywność. Na czele Żydów w gettach stała Rada Żydowska zwana Judenrat, która była odpowiedzialna za rozwiązywanie problemów tam powstałych. Przewodniczyli jej początkowo Niemcy, a z czasem Polak senator Adam Czerniakow.
Dekret o polityce Niemiec w stosunku do polskich Żydów oraz jego wprowadzenie w życie
Na czele Centralnego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy stał Reinhard Heydrich. Wydał on dekret z 21 września 1939 r., który określał stosunki niemiecko-żydowskie w Polsce. Ostatecznie Niemcy dążyli do wymordowania całej populacji żydowskiej, lecz było to utrzymywane w ścisłej tajemnicy. Uchwała ta mówiła o tym, że Niemcy mają rozwiązać problem żydowski etapami. Żydzi mieli być zgrupowani w większych miastach w wyznaczonych przez władze niemieckie gettach. Początkowo, aby łatwiej zidentyfikować ludność syjonistyczną wprowadzono nakaz noszenia na ramieniu opaski z Gwiazdą Dawida. Potem pozbawiono ich majątków, nieruchomości oraz nie mogli sprawować publicznych urzędów. Dnia 26 października 1939 r. niemiecki gubernator Hans Frank wprowadził prawnie przymusowy nakaz pracy dla Żydów w wieku od 16 do 60 lat. Dzięki czemu powstało około 300 obozów pracy. 26 stycznia 1940 r. wydano kolejną uchwałę, która uprzykrzyła życie Żydom. Zakazano im korzystania z publicznych środków transportu. Później dopiero Niemcy utworzyli getta dla ludności żydowskiej, gdzie umieszczano syjonistów z całej Polski. Największe z nich powstały w Warszawie w listopadzie 1940 r., gdzie przebywało 500 tysięcy osób i w Łodzi. Na początku 1941 r. umieszczono tam 300 tysięcy Żydów. Na tym gubernator Frank nie poprzestał. Wydał 25 października 1941 r. dekret, który zakazywał Żydom opuszczania getta. W przypadku, gdyby ktoś z nich opuścił to miejsce podlegał karze śmierci, ten sam wyrok był stosowany do Polaków udzielających im schronienia. Śmiercią karano ludność syjonistyczną również za nielegalne kupowanie żywności, za nie posiadanie opaski z Gwiazdą Dawida oraz za korzystanie z publicznych środków transportu. Ponadto Niemcy uchwalili 4 marca 1941 r., że Żydzi i Cyganie nie podlegają już żadnemu prawu. Od tamtej pory mogli być zabici bez żadnych konsekwencji dla osoby, która dokonała na nich morderstwa. Mało tego niejednokrotnie wiele osób było traktowanych za obywateli syjonistycznych mimo, że wcale się nie czuli Żydami. Działo się tak dlatego, że uznano za Żyda każdą osobę, która miała korzenie izraelskie do trzeciego pokolenia. Ostatnim etapem kończącym problem Żydów w pojęciu Niemców była ich całkowita eksterminacja. Zaczęła się ona w lipcu 1942 r., wówczas powołano w tym celu specjalne oddziały zwane Einsatzgruppen, które przybyły do Polski po wypowiedzeniu przez Hitlera wojny Sowietom. Ta grupa szła za linią frontu i była odpowiedzialna na szeroką skalę za mordowanie ludności judaistycznej we wschodniej Polsce oraz w Rosji. Na wiosnę 1942 r. Niemcy zaczęli opróżniać getta z Żydów i wywozili ich do obozów śmierci w Oświęcimiu, Treblince, Majdanku, Sobiborze, Bełżcu i Chełmie. Dnia 22 lipca 1942 r. po raz pierwszy zostali przetransportowani Żydzi z getta warszawskiego do obozu w Treblince. W czasie dwóch miesięcy wywieziono z niego 300 tysięcy osób, gdzie wówczas zamieszkiwało 400 tysięcy ludzi.
Sytuacja Żydów podczas II Wojny Światowej.
Trudno jest opisać losy narodu żydowskiego z czasów II wojny światowej. Zagłada Żydów jest jednym z najokrutniejszych i najhaniebniejszych momentów w historii XX w.
Sytuacja Żydów jeszcze przed wojną była ciężka, gdyż zaczęła się ich dyskryminacja w III Rzeszy. Hitler wydał ustawy norymberskie, które ograniczały prawa Żydów w Niemczech.
Po wybuchu II wojny światowej w 1939r. rozpoczęła się budowa obozów koncentracyjnych, czyli obozów śmierci, w których śmierć poniosło później wielu ludzi. Hitlerowcy zaczęli również zamykać Żydów w gettach, czyli w specjalnie odizolowanych dzielnicach miast, gdzie mieszkała tylko żydowska ludność. Getta powstawały w dużych i małych miastach. Niemcy tworzyli je zwłaszcza w Polsce, ZSRR, Jugosławii, Czechosłowacji i Grecji. Największe getto powstało w Warszawie, gdzie mieszkało w nim 500 tys. Żydów oraz w Łodzi - 300 tys. Pierwsze getto w Polsce powstało jednak w Piotrkowie Trybunalskim. W pierwszej fazie wojny getta były otwarte, ale przekroczenie ich bram było zagrożone surową karą. W Generalnym Gubernatorstwie przewidywano za to nawet karę śmierci. Zresztą to samo groziło osobom, które pomagały Żydom, udzielały im schronienie i żywność, a także prowadziły z nimi interesy.
W samym gettcie porządku pilnowała straż porządkowa złożona z Żydów, a ład na zewnątrz zapewniała policja niemiecka. Niemcy nie mogli utrzymywać żadnych kontaktów z Żydami. Ludność Żydowska musiała nosić specjalną żółtą łatę na ubraniu lub białą opaskę z narysowaną gwiazdą Dawida na ramieniu. Takimi symbolami oznaczano również sklepy i różne zakłady żydowskie. Żydzi, którzy ukrywali się w mieście, żyli w ciągłym strachu, gdyż za życie poza gettem groziły bardzo surowe kary. Jedną z nich było rozstrzelanie na żydowskim cmentarzu w Krzęczkowie. Niemcy zabijali Żydów nie tylko z powodów ekonomicznych czy naukowych, ale także po prostu dla zabawy. Okupanci często wchodzili do mieszkań, a następnie strzelano do zgromadzonych tam ludzi. Getto nadawało się idealnie do prowadzenia tego typu zabaw. Żołnierze niemieccy traktowali mordowanie Żydów jako trening sprawności i celności.
Podobno jeden z blokowych w obozie oświęcimskim dusił dziennie piętnastu więźniów, bo taki ustalił sobie limit, a inny mordował poprzez bicie w nerki, co nie pozostawiało śladów, ale było bardzo bolesne. Niemcy lubili także wyśmiewać Żydów i ich religię. Niektórzy pozbawiali ich brody oraz pejsów albo zmuszali do odprawienia uroczystego pogrzebu np. konia.
Trudno nawet sobie wyobrazić jakie warunki panowały w obozach koncentracyjnych których przetrzymywano Żydów i innych ludzi. Poniżano ich, a także traktowano jak podgatunek człowieka, który nie ma żadnych praw. Żydów poddawano torturom, skazywano na ciężką i wyczerpującą pracę, ale najczęściej Żydzi trafiali prosto do komór gazowych, gdzie umierali w wyniku otrucia cyklonem B. Ich ciała były następnie palone. Ci, którzy nie nadawali się nawet do transportu, byli wywożeni do lasu, a tam rozstrzeliwani. Ciała zamordowanych służyły następnie do produkcji mydła oraz nawozu. Ciało ludzkie traktowano ja zwykły surowiec.
Dla współczesnego człowieka te historie brzmią nieprawdopodobnie, ale to co przeżyli Żydzi w trakcie II wojny światowej było przerażające. Żydzi każdego dnia musieli walczyć o swoją godność oraz sens życia.
Żydzi w wojsku polskim - Tygodnik Solidarność, 2 sierpnia 2001
Jaka była faktyczna postawa Żydów w wojsku polskim podczas II wojny światowej? Właśnie ukazała się książka, która obala wiele mitów na ten temat.
Przed 65 laty kraj nasz był miejscem zamieszkania - obok nas, Polaków - ponad 10 milionów także obywateli polskich, ale innych narodowości, w tym 3,5 miliona Żydów, co stanowiło wtedy ich największe skupisko na świecie. Co dziesiąty więc obywatel naszego kraju był Żydem. Dzisiaj (jak podaje "American Jevish Year Book 2000"), na 40 państw świata wymienionych według ilości zamieszkiwania Żydów, my (z 3,5 tys. Izraelitów) zajmujemy miejsce ostatnie. Czyli właściwie nie byłoby o czym pisać, gdyby nie utrzymująca się nadal w świecie dość powszechna opinia, że Polacy to najwięksi, obok Arabów, antysemici. Ten wizerunek - mniej lub bardziej słuszny - do niczego nie jest nam potrzebny ani dzisiaj, ani tym bardziej jutro, już w Unii Europejskiej.
Powszechnie uważało się - i przed 60 laty, i dziś opinia ta pokutuje wśród wielu z nas - że polscy Żydzi przeważnie mieli do swej drugiej ojczyzny stosunek jeżeli nie wręcz wrogi, to co najmniej niechętny i że wszelkie powinności wobec niej wyraźnie zaniedbywali. Wnikliwe zapoznanie się z książką Benjamina Meirtchaka, a właściwie z bardzo suchym wykazem zawierającym 8 tysięcy nazwisk, której autor nadał tytuł "Żydzi - żołnierze Wojsk Polskich polegli na frontach II wojny światowej", może nam dostarczyć wiele materiału do refleksji i przemyśleń. Jej pierwsze - rozbudowane do pięciu tomów - wydanie ukazało się na początku tego roku w języku angielskim w Tel Awiwie i natychmiast wywołało wielkie zainteresowanie w środowiskach żydowskich na całym świecie. Obecna edycja polska jest jednotomowym skrótem edycji angielskiej.
Autorem tej pracy jest inż. Beniamin (właściwie) Majerczak urodzony w 1917 we Włocławku, żołnierz WP w 1939 roku, obrońca Warszawy, jeniec sowiecki, a następnie więzień ich obozów pracy, ponownie żołnierz polski z 1 Dywizji LWP walczący na szlaku Lenino-Budziszyn, ranny, zdemobilizowany w stopniu kapitana, kawaler wielu odznaczeń bojowych. Obecnie mieszka w Izraelu, gdzie pełni liczne funkcje m.in. sekretarza generalnego Związku Żydów Polskich, przewodniczącego zarówno Związku Weteranów Wojsk Polskich, jak i prezesa ZG Weteranów Walk z Nazizmem. Od wielu lat zajmuje się poszukiwaniem śladów udziału Żydów w walkach formacji alianckich, a przede wszystkim w Wojsku Polskim podczas II wojny światowej, jest uczestnikiem licznych konferencji i wielu publikacji na ten temat w językach: polskim, hebrajskim, angielskim i rosyjskim. W uznaniu zasług na tym polu Kwaśniewski odznaczył go 1 września 1999 Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi RP.
Straty Żydów - żołnierzy Wojska Polskiego oraz formacji partyzanckich są nam wyrywkowo znane, nikt ich jednak dotąd nie przedstawił w jednym opracowaniu. A to robi wrażenie i przemawia do świadomości odbiorcy - przynajmniej mojej - w sposób bardzo plastyczny.
W marcu i końcu sierpnia 1939, w ramach trzech mobilizacji w Polsce powołano pod broń 1,1 miliona obywateli, w tym 150 tysięcy Żydów, czyli niespełna 18 proc. stanu armii. Straty w zabitych i zaginionych żołnierzy pochodzenia żydowskiego w tej kampanii wojskowi i historycy polscy (gen. broni Mieczysław Norwid-Neugebauer i Henryk Szaniawski) oceniają jako bardzo wysokie. W opracowaniu B. Majerczaka znajdujemy listę z pełnymi personaliami 1189 osób. Ale to przecież nie wszyscy.
Kilkadziesiąt tysięcy jeńców wojennych z tej grupy narodowościowej Niemcy po kampanii wrześniowej potraktowali dość różnie. Część najpierw skierowali do stalagów w Prusach Wschodnich, a następnie - ku zaskoczeniu i oburzeniu "aryjskich" kolegów - zwolnili do domów. Ale w dwa czy trzy lata później wraz z rodzinami zostali oni wywiezieni do Treblinki, Bełżca oraz Oświęcimia i tam zagazowani. W ten sposób Niemcy udowadniali jak można ominąć konwencje międzynarodowe w sprawie jeńców wojennych. Z drugiej połowy część skierowano do obozu przy ul. Lipowej w Lublinie, gdzie ich w większości wymordowano, a reszta zmarła z głodu. Pozostałych w Niemczech oficerów przeważnie także wymordowano z wyjątkiem około 200 z Oflagu VIB.
Z 20 tysięcy Żydów, którzy znaleźli się w niewoli sowieckiej, większość skierowano do "stroj batalionów", czyli karnych obozów pracy, i doczekali się albo wezwania do armii Andersa, albo w rok później poszli do Berlinga. Swoich oficerów nie znaleźli nigdy. To myśmy ich znaleźli, ale dopiero w latach 1990-93 w dołach: katyńskim - 231 osób, charkowskim - 188 osób i miednojskim - 19 osób. Trzy imienne listy tych ofiar znajdują się w księdze Majerczaka. Jest tu także lista czwarta - niejako boczny ślad dołączony do tej grupy. Zawiera ona 31 nazwisk oficerów rezerwy WP pochodzenia żydowskiego rozstrzelanych przez ukraińskie NKWD w różnych więzieniach w ramach "akcji odpryskowej" wobec sprawy katyńskiej, czyli zlikwidowania 7 tysięcy przedstawicieli polskiej inteligencji.
Z 20 tysięcy Żydów, którzy znaleźli się w niewoli sowieckiej, większość skierowano do "stroj batalionów", czyli karnych obozów pracy, i doczekali się albo wezwania do armii Andersa, albo w rok później poszli do Berlinga. Swoich oficerów nie znaleźli nigdy. To myśmy ich znaleźli, ale dopiero w latach 1990-93 w dołach: katyńskim - 231 osób, charkowskim - 188 osób i miednojskim - 19 osób. Trzy imienne listy tych ofiar znajdują się w księdze Majerczaka. Jest tu także lista czwarta - niejako boczny ślad dołączony do tej grupy. Zawiera ona 31 nazwisk oficerów rezerwy WP pochodzenia żydowskiego rozstrzelanych przez ukraińskie NKWD w różnych więzieniach w ramach "akcji odpryskowej" wobec sprawy katyńskiej, czyli zlikwidowania 7 tysięcy przedstawicieli polskiej inteligencji.
Olbrzymią daninę krwi złożyli Żydzi w polskiej sprawie także w czasie dalszego pobytu w sowieckiej Rosji, jak i w późniejszych swych losach. W łagrach i obozach czekało na lepszy czas parę tysięcy Żydów z polskim rodowodem wojskowym i z tego ponad 700 nie doczekało się go nigdy. A gdy nadeszła prawdziwa "amnestia", będąca następstwem podpisanego przez gen. Sikorskiego ze Stalinem układu w sprawie tworzenia w ZSRR armii polskiej, zaczęła się ze wszystkich stron sowieckiego raju wędrówka polskich łagierników w kierunku miejsc koncentracji.
Znaleźli się tam również żołnierze żydowskiego pochodzenia. Dużo ich było. Bardzo dużo, jeżeli się zważy "klauzulę liczebną" wymuszoną na dowództwie II Korpusu przez Sowietów, szczególnie gdy chodziło właśnie o Żydów. Targi trwały, a Sowieci sprytnie powielali wśród Żydów mit, że to Polacy ich nie chcą zabrać. Wielu nieszczęśników w to nawet wierzyło. 314 przyjętych do Korpusu nie doczekało nawet wymarszu z ZSRR, zmarli bowiem z chorób, łagrowego wycieńczenia i zostali pochowani w piaskach Kazachstanu. Następnych (58) pogrzebano na cmentarzach pustynnego szlaku, czyli w: Iranie, Iraku, Syrii i Palestynie. A gdy w tejże Palestynie część Żydów zdezerterowała (w pojęciu polskiego prawa wojennego) i zasiliła szeregi zalążków armii późniejszego Izraela, powstała powszechna w Korpusie opinia, że Żydzi w ZSRR potraktowali polską jednostkę jako "pociąg do Palestyny" i dalej nie pojadą. Odezwali się też zwolennicy sowieckiej "klauzuli liczebnej".
Nie w pełni to uzasadniona opinia, bo - niezależnie od liczby dezerterów - liczni Żydzi jednak pojechali tym "pociągiem" walczyć dalej. O tym, jak to czynili, świadczą liczne (77) groby z gwiazdą Dawida na włoskim szlaku II Korpusu Żydów-żołnierzy polskich, którzy tam padli w bojach o: Monte Cassino, Loreto, Bolonię, a także w licznych starciach po drodze. W bitwie o Monte Cassino na 850 oficerów i żołnierzy pochodzenia żydowskiego biorących w niej udział, 6 dekorowano Krzyżami Srebrnymi Orderu Wojennego Virtuti Militari, 68 otrzymało Krzyże Walecznych, a 52 Krzyże Zasługi.
Nie brakło także polskich Żydów na Zachodzie: we Francji, Anglii, Belgii, Holandii, Niemczech, na ziemi, w powietrzu i na wodzie. A także w podziemiu, we francuskim ruchu oporu. Tutaj na listach poległych, sporządzonych przez Majerczaka, znalazło się w sumie 119 nazwisk.
Nie brakło także polskich Żydów na Zachodzie: we Francji, Anglii, Belgii, Holandii, Niemczech, na ziemi, w powietrzu i na wodzie. A także w podziemiu, we francuskim ruchu oporu. Tutaj na listach poległych, sporządzonych przez Majerczaka, znalazło się w sumie 119 nazwisk.
Olbrzymim działem, który zachowałem na koniec jest udział (i straty) Żydów-żołnierzy w armii Berlinga na szlaku bojowym od Lenino do Berlina. Według oficjalnych, polskich źródeł w parotysięcznej I Dywizji im. Tadeusza Kościuszki Żydów było 441, Majerczak jednak utrzymuje, że są to dane wyraźnie zaniżone (według niego, jego rodaków było ponad 1000), a stało się to w następstwie wykonywania zarządzenia, nakazującego Żydom zmianę nazwiska na polskie, w celu "zapewnienia dywizji polskiego charakteru". Część Żydów podporządkowała się temu rygorowi i ujęto ich w ewidencję polską, część odmówiła i albo nie przyjęto ich w ogóle do LWP, albo też stało się to dopiero w końcowej fazie, w ramach uzupełnień stanów. W sumie autor utrzymuje, że w Ludowym Wojsku Polskim liczącym około 400 tysięcy żołnierzy (w tym 38 490 oficerów), Żydzi stanowili ponad 5 proc. (20 tysięcy ludzi, w tym 3,2 tys. oficerów). Lista sporządzona przez autora, a dotycząca poległych i zaginionych żołnierzy tej narodowości walczących w formacjach LWP obejmuje 1782 nazwiska, a przecież nie jest ona dokumentem kompletnym.
W oddziałach partyzanckich Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich i Armii oraz Gwardii Ludowej, w walkach leśnych oraz Powstaniu Warszawskim zginęło podczas wojny kilkuset Żydów, z czego autorowi książki tylko w 251 przypadkach udało się przywrócić im dane personalne.
Zachowując prawo do swobodnego wypowiadania się w wielu kwestiach żydowskich, niezależnie od sympatii czy antypatii dla tej grupy narodowej, nie można czynić tego w sposób poważny, bez zapoznania się z istotnym dla owej sprawy problemem, jaki poruszył w swym opracowaniu Beniamin Majerczak.
CEZARY CHLEBOWSKI
Polscy Żydzi - jeńcy wojenni w niewoli niemieckiej
Do powszechnej świadomości wciąż nie może przebić się fakt, że spośród 1,1 mln obywateli polskich zmobilizowanych w marcu i sierpniu 1939 roku 150 tys. stanowili polscy Żydzi. Nie ma się więc co dziwić, że tym bardziej nieznana jest historia żydowskich jeńców kampanii wrześniowej, którzy trafili w ręce nazistów.
Po zakończeniu Kampanii Wrześniowej dla Żydów służących w Wojsku Polskim zaczął się kolejny dramat. O ile oficerowie, którzy wpadli w ręce Niemców, mogli liczyć na przeżycie, to szeregowców czekał okrutny los. Oficerowie zostali osadzoni w Oflagach w specjalnych podobozach. Usiłowano wprawdzie odseparować ich od innych jeńców, ograniczano im możliwość uczestniczenia w działalności kulturalno – oświatowej obozów, jednak nie spotykały ich ze strony nazistów szczególne szykany, również na skutek interwencji polskich wysokich stopniem jeńców, m.in. gen. Rómmla który interweniował z Murnau, doprowadził do likwidacji baraku żydowskiego. Wiosną 1940 r. podjęto wprawdzie próbę zlikwidowania niewygodnych jeńców, poprzez zwolnienie ich do cywila i odesłanie do domu, co było równoznaczne z wydaniem wyroku śmierci, jednak z zamiaru tego ostatecznie zrezygnowano.
Zupełnie inny los czekał szeregowych żołnierzy. Osadzeni w tymczasowych obozach, głównie w Prusach, zostali zimą 1940 zwolnieni i pod eskortą zagnani do gett na terenie Generalnej Guberni. Kilka tysięcy jeńców wciąż przetrzymywano w podobozach, między innymi w Lublinie, przy ulicy Lipowej, gdzie przebywało około 2500 jeńców żydowskiego pochodzenia. Co niezwykle ciekawe, żołnierze Ci do końca, czyli do rozstrzelania ich podczas Akcji Reinhard 3 listopada 1943 roku, nosili polskie mundury. W sierpniu 1942 r., kiedy Odilo Globocnik, dowódca SS na Lublin, zamierzał zlikwidować tę uprzywilejowaną w pewien sposób grupę, podczas marszu w kierunku obozu jeńcy wszczęli bunt. Część spośród nich uciekła, część hitlerowcy odtransportowali z powrotem na Lipową. Żołnierze podjęli kilka prób ucieczek. Około 40 jeńców, którzy uciekli i założyli oddział partyzancki, zostało w październiku 42 niemal co do jednego wymordowanych przez oddział AL Grzegorza Korczyńskiego. Próby ucieczek z podobozu podejmowano mimo to jeszcze kilkukrotnie.
Wzmianki o żydowskich jeńcach w obozach pojawiają się wielokrotnie w literaturze dotyczącej m.in. Sobiboru, Łambinowic ,Czarnego, Gross Born, Połanic. Wszystko to jednak strzępki informacji. Np. 5 lutego 1940 r. w miejscowości Niemce rozstrzelano 11 jeńców pochodzenia żydowskiego, 20 lutego rozstrzelano około 350 jeńców pod Parczewem, egzekucji kolejnej grupy dokonano pomiędzy stacjami Sobibór i Bug Włodawski, gdzie rozstrzelano kilkuset jeńców, których pochowano staraniem tamtejszej Rady Żydowskiej na cmentarzu żydowskim we Włodawie. Szacuje się, że naziści zamordowali ok. 18 000 żołnierzy żydowskich oficjalnie traktowanych jako jeńców. Dotychczas jedyną monografią żydowskich żołnierzy walczących w polskiej armii podczas II wojny światowej jest książka Benjamina Meirtchaka „Żydzi – żołnierze wojsk polskich poległych na frontach II wojny światowej”. Sprawa żydowskich jeńców wojennych, więzionych i mordowanych zarówno przez Niemców, jak i Sowietów, wciąż czeka na solidną monografię.
Odezwa Zarządu i Naczelnej Rady Rabinów RP z 2 września 1939 r.
Niechaj będzie pochwalone imię Wiekuistego.
Zarząd i Rada Naczelna Związku Rabinów Rzeczypospolitej Polskiej
2 września 1939 r.
Bracia w Izraelu, Obywatele Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej!
Odwieczny wróg napadł w niecny, nikczemny sposób na naszą tak gorąco przez nas umiłowaną Ojczyznę, Polskę. Wyzuty dosłownie z czci, wiary i wszelkich uczuć ludzkich, niesie on mord, rabunek i pożogę.
My Żydzi, dzieci tej ziemi od zamierzchłych czasów, stajemy wszyscy w karnym ordynku, zwarci i opanowani na wezwanie Pana Prezydenta Rzeczypospolitej i Naczelnego Wodza, aby bronić naszej ukochanej Ojczyzny, każdy na wyznaczonym mu przez władze posterunku i oddamy, gdy zajdzie tego potrzeba, na ołtarzu Ojczyzny, nasze życie i nasze mienie bez reszty.
Jest to naszym najszczytniejszym obowiązkiem obywatelskim i religijnym, według nakazów naszej Świętej Wiary, który z największą radością spełnimy – tak nam i Polsce dopomóż Bóg.
Wznosimy błagalne modły do Stwórcy o zwycięstwo oręża polskiego i bądźmy pewni, że nas usłyszy, Amen.
Zarząd i Rada Naczelna Związku Rabinów Rzeczypospolitej Polskiej
2 września 1939 r.
1 września 1939
1 września 1939 w Polsce mieszkało 3 474 000 Żydów. Byli oni skupieni głównie w dużych i mniejszych miastach, a 23% na wsiach. W czasie roku szkolnego 1937/1938, w Polsce było 226 szkół podstawowych i 12 średnich z językami wykładowymi jidysz lub hebrajskim. Żydowskie partie polityczne, takie jak Bund czy syjonistyczne ugrupowania prawicowe i lewicowe były reprezentowane w Sejmie, jak również w organach władz samorządowych.
Marszałek Józef Piłsudski, sprzeciwiał się antysemityzmowi opowiadał się za ocenianiem obywateli według kryterium zasług dla kraju, a nie narodowości.
W czasie kampanii wrześniowej w 1939, ok. 120 tys. obywateli polskich narodowości żydowskiej lub żydowskiego pochodzenia wzięło udział w walkach z Niemcami i Sowietami, będąc żołnierzami polskiej armii. Ustalono, że w czasie całej II wojny światowej, 32 216 żydowskich żołnierzy i oficerów Wojska Polskiego zginęło, a ok. 61 tys. zostało wziętych do niewoli przez nazistów. Żydzi polscy ucierpieli najbardziej w czasie holokaustu. Ok. 6 mln polskich obywateli zginęło w czasie wojny, połowa z nich była narodowości żydowskiej. Zostali oni zamordowani w niemieckich nazistowskich obozach zagłady, w Auschwitz-Birkenau, Treblince, Majdanku, Bełżcu, Sobiborze, Chełmnie lub zmarli z głodu w gettach. Wielu zginęło na skutek działalności na Wschodzie hitlerowskich szwadronów śmierci, Einsatzgruppen. Po niemieckiej stronie okupowanej Polski za pomoc Żydom groziła kara śmierci.
W podbitej i podzielonej Polsce, zgodnie z postanowieniami paktem Ribbentrop-Mołotow, 61,2% polskich Żydów znalazło się pod okupacją niemiecką, podczas gdy 38,8% pod okupacją sowiecką. Pośród polskich oficerów zamordowanych przez NKWD w Katyniu w 1940, było ok. 450 Żydów. Jednocześnie duża część Żydów sympatyzowała z reżimem komunistycznym, co stało się powodem późniejszych tarć polsko-żydowskich na tych obszarach. W latach 1939-1941 między 100 a 300 tys. polskich Żydów zostało deportowanych z ziem polskich okupowanych przez Sowietów, w głąb Związku Radzieckiego. Niektórzy z nich, zwłaszcza polscy komuniści (np. Jakub Berman), przenieśli się dobrowolnie. Jednakże większość została siłą osadzona w gułagu. Niewielkiej grupie (ok. 6 tys.) udało się opuścić ZSRR w 1942, będąc częścią armii generała Władysława Andersa. W czasie gdy 2 Korpus Polski przebywał w Brytyjskim Mandacie Palestyna, 67% (2972) żydowskich żołnierzy zdezerterowało. Wielu z nich przyłączyło się do Irgunu, żydowskiej organizacji paramilitarnej.
Pierwsi Żydzi w Polsce
Żydzi w Polsce, wg źródeł historycznych pierwszymi Żydami, jacy pojawili się na ziemiach polskich, byli kupcy przybywający tu już w X w. W okresie XI-XVII w. do Polski napływała ludność żydowska uchodząca przed prześladowaniami z Zachodu, tworząc w miarę upływu czasu największe skupisko Żydów w Europie - pod koniec XV w. było ich tu 30 tys., w połowie XVII w. już 350-500 tys., a u schyłku Rzeczypospolitej ok. 800 tys. (głównie Aszkenazyjczycy).
Ich prawa i obowiązki określały wydawane przez rządzących przywileje, wśród których najważniejszy był statut kaliski Bolesława Pobożnego (1264), potwierdzony przez Kazimierza III Wielkiego (1334, 1364, 1367) i kolejnych władców. Dzięki nim Żydzi uzyskali pozycję jakby odrębnego stanu. Oprócz bezpieczeństwa i wolności religijnych zapewniono im swobodę uprawiania handlu i działalności finansowo-gospodarczej (pożyczki na procent, dzierżawa opłat państwowych, później prowadzenie karczem), a także samorządność. Podstawę tej ostatniej stanowił kahał, czyli gmina wyznaniowa, autonomiczna w sprawach kultu i szkolnictwa, w pewnym zakresie także sądownictwa. W XVI w. działały przejściowo żydowskie senioraty generalne dla Małopolski i Wielkopolski. 1580-1764 zbierał się, najczęściej podczas jarmarków w Lublinie lub Jarosławiu, tzw. Waad (nazwa polska: Sejm Czterech Ziemstw, a od 1623, po oddzieleniu się Żydów litewskich - Sejm Żydów Korony), skupiający ok. 70 przedstawicieli kahałów, który zajmował się m.in. sprawą dystrybucji i egzekucji pogłównego od poszczególnych gmin oraz wewnętrznymi sprawami wspólnoty.
W miarę wzrostu siły ekonomicznej Żydów pojawiały się i potęgowały nastroje niechęci wobec nich. Konkurencji z ich strony próbowali pozbyć się przede wszystkim kupcy i rzemieślnicy. Do pogromów doszło m.in. 1407 w Krakowie. 1495 przesiedlono wszystkich Żydów mieszkających w tym mieście do pobliskiego Kazimierza, który stał się wkrótce ich ważnym ośrodkiem religijno-kulturowym i gospodarczym (pełnił tę funkcję do 1939). Również niektóre inne miasta starały się zamknąć ludność żydowską w gettach lub zupełnie usunąć ją ze swego obszaru (przywilej De non tolerandis Judaeis uzyskało ok. 20 z nich). Równocześnie rządzący i bogata szlachta, głównie ze względów ekonomicznych (znaczne wpływy z podatków, korzystne arendy), okazywali Żydom przychylność.
Upadek miast w XVII w. pogorszył sytuację ludności żydowskiej, pewna jej część przeniosła się na Ukrainę. Obejmowali tam m.in. arendy i uprawiali lichwę, co wzbudziło wkrótce niechęć miejscowej ludności. Do wystąpień antyżydowskich doszło 1648 w czasie powstania B. Chmielnickiego (zabito wówczas blisko 125 tys. Żydów, w literaturze żydowskiej okres ten zwany jest Gezerah - Wielką Katastrofą) i 1768 podczas tzw. koliszczyzny (ok. 50 tys. ofiar).
Sejm Czteroletni (1788-1792) pracował nad ustawami dotyczącymi położenia Żydów, 1792 zapewniono im nietykalność osobistą. U schyłku XVIII w. 2/3 polskich Żydów żyło w miastach, 1/3 uprawiała handel, a 1/3 rzemiosło, mniej niż 1/6 żyła z szynkarstwa i arend (stanowili 80% arendarzy wiejskich).
Państwa zaborcze wprowadziły zarządzenia dyskryminujące Żydów. Prusy i Austria krępowały żydowską samorządność i handel, prowadziły też akcję germanizacyjną i politykę proemigracyjną. Rosja ograniczała ich swobody osobiste, głównie w zakresie nabywania ziemi i osadnictwa. Antyżydowską politykę prowadzono również w Rzeczypospolitej Krakowskiej i w Królestwie Polskim (w 90 miastach Żydzi mieli zakaz osiedlania się, w 30 mogli mieszkać tylko w gettach) - ograniczenia wobec nich zniosły co prawda reformy A. Wielopolskiego (1862), ale pojawiły się one ponownie po upadku powstania styczniowego 1863-1864 (nie dopuszczano Żydów do urzędów, ograniczano ich dostęp do szkół średnich i wyższych, zakazano im nabywania i dzierżawy gruntów na wsi).
Pod koniec XIX w. w Królestwie Polskim żyło 1,3 mln Żydów, w Galicji 800 tys., w Poznańskiem i na Pomorzu ok. 50 tys. Ich liczba wzrosła na początku XX w., głównie w wyniku napływu ludności żydowskiej ze Wschodu (w następstwie prześladowań i administracyjnych posunięć władz rosyjskich) i 1921 wynosiła już 2,8 mln (10% mieszkańców odrodzonej Polski), z tego 76% żyło w miastach (25% w Warszawie, Łodzi, Krakowie, Lwowie i Wilnie) - 1/3 utrzymywała się z handlu, 2/5 z rzemiosła i pracy w drobnym przemyśle, wielu uprawiało wolne zawody.
Tzw. mały traktat wersalski (1919) gwarantował Żydom w Polsce (i innym mniejszościom narodowym) wolność wyznania i posługiwania się własnym językiem (jidysz), swobodę w zakresie zrzeszania się i oświaty oraz równe prawa obywatelskie. Gwarancje takie umieszczone zostały także w konstytucjach 1921 i 1935.
Równocześnie wielu Polaków ulegało nastrojom antysemickim. Nie powtarzały się co prawda pogromy, do jakich w wyniku posądzeń o sympatie proukraińskie i prokomunistyczne doszło we Lwowie (1918) i Pińsku (1919), ale Żydzi stanowili przez cały czas obiekt ataków prasy i publicystyki o orientacji narodowej, a w 2. połowie lat 30. także zarządzeń dyskryminujących (1936 ograniczenie uboju rytualnego, 1937 dopuszczenie tzw. getta ławkowego na wyższych uczelniach). Wielu Żydów wyemigrowało z Polski do Palestyny w okresie reform W. Grabskiego (tzw. alija Grabskiego), dotknął ich też kryzys gospodarczy 1929-1935 (bojkot sklepów żydowskich).
Podczas II wojny światowej Polska była miejscem eksterminacji narodu żydowskiego (Żydów zagłada). Po wojnie ok. 137 tys. osób tej narodowości przybyło do Polski w ramach repatriacji z ZSRR - dołączyły one do ok. 50-80 tys. tych, którzy przeżyli zagładę w kraju. Jednak ogólny klimat polityczno-społeczny nie sprzyjał ich pobytowi (m.in. pogrom kielecki 1946), choć niektórzy z nich, związani jeszcze przed wojną z ugrupowaniami lewicowymi, włączyli się w budowę nowego ustroju w Polsce. W okresie 1946-1950 z Polski do Palestyny wemigrowało 120 tys. Żydów, kolejne masowe ich wyjazdy nastąpiły po 1956 i po wydarzeniach marcowych 1968. Obecnie ich liczbę w Polsce ocenia się na 15 tys., z czego niewielką część zrzesza Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej.
W czasie pobytu na ziemiach polskich Żydzi rozwijali swoją kulturę oraz myśl religijną i społeczną. Już od 2. połowy XV w. kształtowały się ośrodki studiów talmudycznych w Poznaniu (gdzie od 1474 nauczał rabbi Mojżesz ben Izaak Mintz - wielki autorytet w zakresie prawa rabinicznego) i Krakowie (gdzie m.in. działali od końca XV w. Jakub ben Josef Polak - znakomity egzegeta, główny rabin Małopolski, a w XVI w. Mojżesz ben Israel Isserles zwany Rema, uznawany za najwybitniejszego wśród talmudystów na ziemiach polskich). W XVII w. żywy był wśród nich ruch mesjanistyczny. W XVIII w. działali tu m.in. frankiści, toczyły się też polemiki między reprezentantami judaizmu rabinicznego a upowszechniającym się chasydyzmem (ruch społeczno-religijny o charakterze mistycznym, którego twórcą był Baal Szem Tow z Podola), zwalczanym też przez przedstawicieli żydowskiego oświecenia, haskali. Pod koniec XIX w. narodził się syjonizm, powołano do życia Światową Organizację Syjonistyczną, której struktury działały na terenie ziem polskich już na początku XX w.
Działacze pochodzenia żydowskiego byli też aktywni w różnych ugrupowaniach socjalistycznych i robotniczych (m.in. w Powszechnym Żydowskim Związku Robotniczym, tzw. Bundzie, 1897). Wśród Żydów polskich zaznaczyły się też pewne tendencje asymilacyjne. Wiele organizacji żydowskich istniało w odrodzonej po 1918 Polsce, m.in. ortodoksyjny Agudas Isroel (Związek Izraela, oficjalnie od 1919 jedna z najsilniejszych partii żydowskich w II Rzeczypospolitej), Organizacja Syjonistyczna w Polsce (od 1919 reprezentowana w sejmie i senacie), Centrum Duchowe Mizrachi (początki 1902, od 1918 uzyskało ostateczny kształ organizacyjny). Wśród robotników działał Bund i Poalej Syjon.
Rozwijały się - w językach jidisz, hebrajskim i polskim - literatura, teatr, film, wydawano 193 czasopisma (1928). Czynnych było wielu malarzy i rzeźbiarzy. Działały placówki badawcze, np. Żydowski Instytut Naukowy. Istniały żydowskie szkoły prywatne (1237 z ok. 180 tys. uczniów w 1937), wiele żydowskich dzieci uczęszczało do polskich szkół publicznych. Żydzi odgrywali istotną rolę w rozwoju kultury i nauki polskiej.
Historia Żydów w Polsce
Historia Żydów na ziemiach polskich liczy ponad tysiąc lat. Były w niej długie okresy religijnej tolerancji i pomyślnej koniunktury dla krajowej wspólnoty żydowskiej, ale również niemal całkowita eksterminacja (holocaust) przez nazistowskie Niemcy podczas okupacji Polski.
Od czasów powstania Królestwa Polskiego w XI wieku, poprzez utworzoną w1569 Rzeczpospolitą Obojga Narodów, Polska była jednym z najbardziej tolerancyjnych państw w Europie, stała się więc domem dla jednej z największych i najdynamiczniej rozwijających się społeczności żydowskich. Nieprzypadkowo też współcześni nazywali ówczesną Polskę rajem dla Żydów (łac. paradisus Iudaeorum), a szesnastowieczny rabin krakowski Mojżesz ben Israel Isserles podkreślał, że jeśliby Bóg nie dał Żydom Polski jako schronienia, los Izraela byłby rzeczywiście nie do zniesienia. Jednakże, kiedy unia polsko-litewska zaczęła słabnąć (z powodu zewnętrznych ataków zbrojnych i konfliktu na linii protestancka reforma –katolicka kontrreformacja i linii prawosławie – unia brzeska), działo się to samo z tradycyjną polską tolerancją, począwszy od XVII wieku. W konsekwencji pogorszyła się sytuacja polskiego żydostwa, w krótkim czasie zrównując się z położeniem Żydów w innych krajach Europy.
Po trzecim rozbiorze Polski w 1795, gdy Polska przestała być niepodległym państwem, Żydzi ją zamieszkujący trafili pod władzę prawa zaborców – ich sytuacja była szczególnie ciężka w Imperium Rosyjskim, w którym wzmagał się antysemityzm a ludności żydowskiej wyznaczono specjalną strefę osiedlenia. Nieco później wielu polskich Żydów wspierało komunizm, co sprawiło że społeczność żydowską uznawano za popierającą rewolucję bolszewicką. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, zamieszkiwało ją ponad 3 miliony Żydów, co stanowiło jedną z największych populacji na świecie. Poważny problem stanowił umacniający się antysemityzm.
Po wkroczeniu do Polski wojsk hitlerowskich Niemiec, w czasie holokaustu, ponad 90% polskich Żydów zostało zamordowanych. W tym czasie (z tragicznymi wyjątkami, takimi jak m.in. pogrom w Jedwabnem), Polacy, w przeciwieństwie do wielu innych narodów okupowanych przez nazistów, nie współpracowali z nimi przy eksterminacji, a wielu (często ryzykując własnym życiem) uratowało swoich żydowskich sąsiadów przed pewną śmiercią; spośród ponad 20 tys. uhonorowanych medalem Sprawiedliwość wśród Narodów Świata (1 stycznia 2006) ponad 1/4 stanowią Polacy. Wielu Żydów zginęło jako oficerowie i żołnierze Wojska Polskiego w kampanii 1939 roku oraz w innych bitwach np. pod Monte Cassino. Zostali pochowani na wspólnych cmentarzach z polskimi katolikami i muzułmanami. (stan na
Po wojnie, wielu ze 180-240 tys. ocalonych zdecydowało się na emigrację z komunistycznej Polski do nowo powstałego Państwa Izrael, USA lub Południowej Ameryki. Większość tych, którzy pozostali, zdecydowała się na emigrację w późnych latach 60., w wyniku inspirowanej przez PZPR antysyjonistycznej (w rzeczywistości antysemickiej) nagonki. Po upadku komunizmu w Polsce w 1989, sytuacja Żydów uległa normalizacji, a ci, którzy byli polskimi obywatelami przed drugą wojną światową, mają możliwość odzyskania obywatelstwa. Poziom antysemityzmu w dzisiejszej Polsce jest porównywalny do tego występującego w innych krajach europejskich, takich jak Włochy, Hiszpania czy Niemcy. Polska społeczność żydowska oceniana jest obecnie na liczącą od 8 do 12 tys. członków, choć liczba osób mających żydowskie korzenie, ale nie związanych z judaizmem czy kulturą żydowską, może być kilkakrotnie większa.
Subskrybuj:
Posty (Atom)